Tak, tak, pomalutku do Was wracam:)
Nie spodziewałam się sama tak długiej przerwy w blogowaniu, ale niestety ostatnie miesiące nie rozpieszczały mnie, nie spodziewałam się że ludzie z mojego bardzo bliskiego otoczenia tak bardzo potrafią uprzykrzyć życie, było dużo nerwów, łez, proszenia się... ach, szkoda gadać... jakoś przetrwałam:) Krótki urlopik, rajd po rodzince i jestem jak nowo narodzona:) Co przekłada się na owocną pracę, która też ostatnio doszczętnie wypełniła mi czas, jedyny plus to, że mój synuś już tak bardzo mi nie przeszkadza w tym co robię, ja sobie szyje, a on lepi z tony plastelin, pyszne ciacha i torciki;) Jak na 3 latka nieźle mu to wychodzi;) Nawet piekarnik poszedł w ruch;) Niestety wychodzi na to że kolejny rok musimy się przemęczyć w domu, ponieważ kolejny raz moje dziecko nie dostało się do przedszkola:/ wcześniej walczyliśmy o żłobek i też nic z tego, nad czym bardzo ubolewam:( Kolejny temat rzeka, więc tyle;)
Wracając do mojej pracy, to oczywiście szyję, a że wzięło mnie ostatnio na bajeczki, to dzisiaj bajecznie:)
Dziękuję za to, że mimo mojej nieobecności były odwiedzinki i przepraszam za brak odpowiedzi na pytania, nagle urwane kontakty itp, jak wyżej pisałam troszkę się u mnie namieszało, postaram się wszystko nadrobić:)
Pozdrawiam cieplutko:**
O matulu!Jakie rozkoszniaki!
OdpowiedzUsuńOsiołek mnie zagiął! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńwszystko świetne !
OdpowiedzUsuńMini - Syrenka - wymiękłam!
OdpowiedzUsuńMoja Córeczka byłaby zachwycona ;-)
klapouchy jest świetny:)
OdpowiedzUsuńśliczne maskotki, czy mogę pożyczyć pomysł na syrenkę?
OdpowiedzUsuńPrzecudne broszki. Zwłaszcza ta z osiołkiem:) Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki. I oby wszystkie złe "ludzie" omijały Cię z daleka. Ja przedszkole bardzo źle wspominam i wolałabym być z mamą w domu. Więc może nie ma tego złego. Chociaż teraz to pewnie zupełnie inna "bajka" jest w przedszkolach.
OdpowiedzUsuń