Wczoraj, znowu odwiedził mnie listonosz:) I przyniósł przepiękne kolczyki od MAŁEJ-MANUFAKTURY :)
Była to wymianka, o szczegółach możecie poczytać na jej blogu, opis doskonały;)
Nie zdążyłam ładnie obfocić cudeniek więc zdjęcie kolczyków zapożyczone;)
A teraz chciałam Wam pokazać co wymyśliłam jakieś 6 lat temu:) Uchowała się tylko jedyna sztuka, reszta poszła w świat, były motyle i ważki w najróżniejszych kolorach:)
W powiększeniu widać dokładniej;)
Jeśli ktoś jest ciekawy, to przepis na taką ważkę prosty i tani:)
Wystarczy paczuszka gazy, troszkę piórek, twarde druty, pistolet z klejem na gorąco, kolorowe spraye, odrobina brokatu, korpus wykonany jest ze styropianu i pomysł jak to połączyć;)
Miłej zabawy życzę i pozdrawiam z obecnie zachmurzonej Ustki:)
Cudne kolczyki,przepiekna wazka.Dobrej pogody i milego wypoczynku!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńKochana ja tu nie wypoczywam, ja tu mieszkam;)
Nie ma jak mieszkanie w kurorcie:) lato po rpsotu boskie:/ A ważka rewelacyjna!!!! Myślę, że kiedys z córeczką sie pobawię;)
OdpowiedzUsuńMi od ok 10 lat lato kojarzy się tylko z pracą;/
OdpowiedzUsuńA ważki polecam:)
Ważka śliczna:) Szkoda, że już takich nie robisz.
OdpowiedzUsuńBroszka z rajstopek świetna...
OdpowiedzUsuńTe filcowe wyroby są cudowne a zwierzątka mega śliczne,uwielbiam takie rzeczy :-)
OdpowiedzUsuń