Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci małego komentarza:)

czwartek, 9 czerwca 2011

I znowu zaliczam nieobecności...

Ja już nic nie będę obiecywała... miałam zaglądać do Was częściej, miałam pisać częściej... i jak zwykle obiecanki cacanki;) A to wszystko za sprawą niespodziewanej lawiny zamówień, które jednocześnie się zbiegły z przeprowadzką, jak z resztą co roku:) Tak wygląda jedno z nich, broszki już popakowane i troszkę niefotogeniczne w tych woreczkach;)


Pisałam jakiś czas temu, że zniknę na troszkę i ta chwila zbliża się coraz większymi krokami, tzn. nie tak calkiem zniknę, znikną moje wyroby, prawdopodobnie nic Wam nowego nie pokarzę w tym czasie, ale może pozwiedzacie ze mną moją Ustkę;) Pomalutku będę wyjaśniać i się tłumaczyć z tych nieobecności, mam nadzieję, że to nie spowoduje opuszczenia przez Was Malutkiej Tęczy;)

Przypominam o słodkościach - wszystko na pasku bocznym, koniec się zbliża;)
Pozdrawiam cieplutko, choć burzowo;)

10 komentarzy:

  1. O ja Cię kręcę, jakie mega zamówionko i jakie kolorowe... superowe ptaszory

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję tylu zamówień i nie dziwię się zamawiającym - są odlotowe!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie to wygląda , wspaniały dorobek .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ilość jest imponująca! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleś się kobieto narobiła!!!! Ale warto było nie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zamówienie. Bardzo się ciszę, że ludziska tak doceniają Twoje prace. Są tego warte:) Pozdrawiam przeprowadzkowo;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale manufaktura, jaaaaqaaacie

    OdpowiedzUsuń